Anja39
1265

Jak nie odebrać sobie wolności?

Choć człowiek jest z natury stworzeniem społecznym, to sama społeczność może przybierać różne formy, i nie musi to być koniecznie państwo. Zresztą i państwa występują pod różnymi postaciami, bo …Więcej
Choć człowiek jest z natury stworzeniem społecznym, to sama społeczność może przybierać różne formy, i nie musi to być koniecznie państwo. Zresztą i państwa występują pod różnymi postaciami, bo nawet państwo historycznie to samo różni się istotnie w zależności od epoki lub ustroju. Co innego Polska Piastów, co innego I Rzeczpospolita, a jeszcze co innego PRL. Nie można więc absolutyzować pojęcia państwa, a to oznacza, że państwa mogą być nie tylko różne, ale również lepsze lub gorsze.
Więcej, mogą być bardzo złe. A bardzo złe są wtedy, gdy zamiast wychodzić naprzeciw naturalnemu pragnieniu człowieka, by żyć w społeczności, zamieniają to pragnienie na nienawiść: państwa do człowieka i człowieka do państwa. Państwo nienawidzi ludzi, a ludzie nienawidzą państwa. Zachodzi to wówczas, gdy państwo stanowi taką formę zorganizowanej społeczności, w której dominują cele partykularne jednostki (tyran) lub grupy (partia) i w której natura ludzka zostaje podporządkowana ideologii (komunizm).
Ten …Więcej
polski
>>Wolność bez obiektywnej prawdy, odsłanianej za pomocą kultury, jest kulturą wewnętrznego zniewolenia, czyli antykulturą. Bo antykultura polega na tym, że zamiast rozwijać ludzkie naturalne inklinacje, w tym inklinację do poznania prawdy, hamuje je lub przekierowuje w stronę przeciwną, czyli w tym wypadku w stronę fałszu lub oderwanych od rzeczywistości idei.<<
------------------------------------ …Więcej
>>Wolność bez obiektywnej prawdy, odsłanianej za pomocą kultury, jest kulturą wewnętrznego zniewolenia, czyli antykulturą. Bo antykultura polega na tym, że zamiast rozwijać ludzkie naturalne inklinacje, w tym inklinację do poznania prawdy, hamuje je lub przekierowuje w stronę przeciwną, czyli w tym wypadku w stronę fałszu lub oderwanych od rzeczywistości idei.<<
------------------------------------
Tu pozwolę sobie kontynuować swoje antyniemieckie wycieczki, które rozpocząłem w tym, oto miejscu:

Tak czy Nie Rafalala atakuje Artura Zawiszę - Mocne

Polska winna wielką wdzięczność Bogu, że poprzez wieku była u nas wolność z granicami określonymi przez obiektywną prawdę w takim stopniu, jak nigdzie. Z mojego punktu siedzenia najbliższym sąsiadem są Niemcy. Tamtejsza ideologia ustrojowa od dawna szła w kierunku by >>zamiast rozwijać ludzkie naturalne inklinacje, w tym inklinację do poznania prawdy, hamuje je lub przekierowuje w stronę przeciwną, czyli w tym wypadku w stronę fałszu lub oderwanych od rzeczywistości idei<<
Dlatego, w moim doświadczeniu, Niemcy jawią się jako kraj skarżypytów, ludzi pogubionych jeśli nie mogą iść na skargę, jeśli nie mają innych argumentów siły, jeśli nie mają pieniędzy. Takich ich poznałem jako młody chłopak - wędrujący przez Europę, poza Niemcami. W Niemczech, nieco inaczej - usiłowali prezentować się przykładnie przed nami Polakami. Niestety, nie myślę, że u siebie byli lepsi, lecz po prostu czuli siłę swojego państwa, machiny działającej jak zegarek. I jeszcze jedno - chłopcem byłem dawno. Wówczas czuli jeszcze swój kompleks narodu, który wymordował miliony niewinnych ludzi. Dziś już się wielu Niemców z tego wyleczyło.
Uprawiam propagandę antyniemiecką ? Nie ! Moim zdaniem opowiadam o mojej znajomości Niemców oraz opowiadam się za tezami prof. Jaroszyńskiego, które zamieściłem na wstępie.
Dawne państwo niemieckie wyhodowało, m. zd., antykulturę. Czekam na dobre doniesienia o dzisiejszym państwie niemieckim. 😇