mk2017
993

Cierpienie i choroba w świetle wiary.

Cierpienie i choroba w świetle wiary.

Cierpienie i choroby człowieka to jeden z najtrudniejszych problemów zawsze niepokojących ludzkość. Odczuwają to także chrześcijanie, jednak światło wiary pomaga im przeniknąć głębiej tajemnicę cierpienia i samo cierpienie mężniej znosić.
Nie tylko bowiem na podstawie słów Chrystusa rozumieją znaczenie i wartość choroby dla własnego zbawienia i dla zbawienia świata, lecz także wiedzą, że gdy zachorują, Chrystus, który za swego życia na ziemi często nawiedzał i uzdrawiał chorych, okaże im swoją miłość.

W Starym Testamencie chorobę traktowano jako pewien egzamin, przeciwko któremu rodził się bunt, ale widoczny był rozpoznawalny element planu Bożego.
U proroków pojawia się idea, że cierpienie jest nie tylko przekleństwem i konsekwencją grzechu, ale że znoszenie cierpienia uzdalnia człowieka do bycia bardziej dla innych (Por. YC 240).
Choroba często staje się drogą nawrócenia. W Nowym Testamencie Jezus jawi się jako lekarz, którego nie potrzebują zdrowi, ale ci, co się źle mają.
Jezus ukazuje miłość Bożą do każdego człowieka, szczególnie zaś do słabego i zagrożonego. Czasem choroba jest narzędziem w odkryciu prawdy, że każdy człowiek, zdrowy i chory, najbardziej potrzebuje Boga. Poza Nim nie żyjemy. Dlatego chorzy i grzesznicy posiadają wyjątkowy instynkt tego, co naprawdę w życiu ważne. W Ewangeliach to chorzy szukali Jezusa i starali się go dotknąć, bo moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich (Por. Łk 6, 19).

Swoją troskę o chorych Jezus zlecił swoim uczniom.
Liczne uzdrowienia opisane w Dziejach Apostolskich są świadectwem, że w Kościele prawdziwie obecny jest Bóg, który zbawia człowieka. Dlatego wspólnota Kościoła od samego początku przejawia troskę o chorych. Zakłada pierwsze szpitale. W kapłanach śpieszy do chorych, aby nieść im pociechę, pomoc, a głownie nadzieję na nowe życie. Sakrament namaszczenia chorych jest dla chorego szczególnym umocnieniem.

Nie można go traktować jako zwiastuna niechybnej śmierci, czy jakiegoś magicznego znaku, który choremu na pewno przyniesie uzdrowienie.
Często można się spotkać z określeniem „ostatnie namaszczenie”, które wskazuje nieuniknioną i bliską śmierć. Często jest to powodem odwlekania przyjęcia tego sakramentu na ostatnią chwilę. Nie jest to ostatni sakrament, ale sakrament, który ma być dla chorego umocnieniem i ratunkiem w chorobie.

W duszpasterskiej praktyce istnieją trzy formy troski Kościoła o chorych:
1. Komunia Święta chorych,
2. namaszczenie chorych,
3. wiatyk jako ostatnia Komunia Święta udzielana choremu.


Ważną rzeczą jest, „by chorzy i osoby w podeszłym wieku, także wtedy, gdy nie chorują ciężko ani nie grozi im śmierć, mogli jak najczęściej przyjmować Komunię Świętą”. Dlatego praktykuje się odwiedziny chorych w pierwsze piątki lub w pierwsze soboty miesiąca, aby osoby te mogły przynajmniej raz w miesiącu skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania oraz przyjąć Komunię Świętą.